niedziela, 14 grudnia 2008

teatr...


w sobotę udałam się do teru Roma na "Upiór w operze" niby nic ( jak dla mnie), ot kolejna wizyta w teatrze ;-))...ale wyszłam oniemiała z wrażenia, długo ochłonąć nie mogłam...za sprawą muzyki, śpiewu ( nic nowego, jeżeli chodzi o teatr Roma ). Polecam. polecam, polecam....więcej nic nie napiszę, to trzeba zobaczyć.


Dla Neli tez to było przeżycie, muzyką moje dziecię zachwycone, wyszła zakochana w upiorze ( jak po każdej sztuce liczba obiektów się zwiększa ;-))) ) a spadający żyrandol wywołał podskoki na krześle ze strachu ;-)))

2 komentarze:

Filka pisze...

nagroda u mnie for you :*

Izis pisze...

Byłam, byłam i też się zachwyciłam :D Piękna muzyka, scenografia, śpiew :)

www.izis.blox.pl