poniedziałek, 29 listopada 2010

Święta, święta..praca praca






Jak to zwykle bywa w okolicy świąt, pracy jest mnóstwo. W tym roku bardzo dużo, dobijam do kilku setek. Dzięki uprzejmości dobrej kumpeli jest co robić. Ale nigdy nie sądziłam, że nie będę chciała od niej odbierać telefonów...ze strachu, że zwiększy zamówienie.... . Już jej napisałam, że stemplując takie ilości, czuję się jak urzędnik pocztowy na oddziale zamkniętym !!!!!!

Ale, żeby nie było bardzo się cieszę ;-))))


1 komentarz:

Filka pisze...

ahhahaha bardzo fajna koleżanka :D